Wyrzuć śmieci!
–
Podobno ponad 90% ciężarów, które dźwigamy, nakładamy sobie sami. Masz może ochotę pozbyć się kilku z nich? Nazwaliśmy to „wyrzucaniem śmieci”.
„Śmieci”, to wszystko, co niepotrzebnie zajmuje przestrzeń w Twojej głowie i niekorzystnie wpływa na Twoje nastawienie lub działanie. Mogą być związane z wydarzeniami, które minęły i wciąż w Tobie „żyją” (np. wskutek silnych emocji, jakie pozostawiły) lub z zamartwianiem się pytaniami „jak to będzie?” czy „co powiedzą inni?”.
Mogą też dotyczyć Twoich przekonań, jakiegoś zaniedbania albo wręcz przeciwnie tego, co wciąż masz do zrobienia (i to w ekspresowym tempie). Nieważne. Skutek jest ten sam: żyjesz tym, co „odbiera Ci życie”, co uniemożliwia swobodne myślenie i działanie w miejscu, w którym jesteś. Tracisz niepotrzebnie wiele sił, koncentrujesz się na trudnościach i zmaganiach, a być może dobro i spokój, którego potrzebujesz, są bliżej niż myślisz…
–
–
Gdy na ścianach kościoła Santa Maria delle Grazie Leonardo da Vinci malował Ostatnią Wieczerzą, miał miejsce nieznany szerzej incydent. Podobno, gdy pracował nad twarzą Jezusa, pokłócił się z pewnym mężczyzną, grożąc mu pobiciem. Po krótkiej wymianie zdań powrócił do pracy nad dziełem. Niestety okazało się, że nie był jej w stanie kontynuować, ponieważ za każdym pociągnięciem pędzla efekt pozostawiał wiele do życzenia. Rysy twarzy Jezusa dalekie były od ideału. Gdy da Vinci uświadomił sobie, że tym, co zakłóca spokój jego myśli jest gniew, zostawił pędzle i ruszył na poszukiwanie mężczyzny, z którym się pokłócił. Przeprosił go, wyjaśnił swoje intencje i poprosił o przebaczenie. Całe nieporozumienie udało się załagodzić, natomiast Leonardo, gdy ponowie zabrał się do pracy nad freskiem, napełniony pokojem dokończył dzieło przedstawiające Mistrza o cudownym obliczu.
–
–
Tomek, znajomy naszego przyjaciela, od lat przekonany jest, że nie ma sensu brać się za rzeczy, które z góry skazane są na porażkę. Jest w swoim myśleniu dość konsekwentny i stara się nie tracić czasu na zbędne przemyślenia, stosując w ocenie rzeczywistości metodę zero-jedynkową: to mi się opłaca (będę coś z tego miał) contra: nie warto w to wchodzić (nic mi to nie da). Jakiś czas temu otrzymał od swojego szefa propozycję poprowadzenia dość dużego projektu. Co z tym zrobił? Odpowiedź jest prosta: nawet się tego nie podjął. Twierdził, że nie będzie poświęcał swojego czasu na pomysły, które jego zdaniem są mało dochodowe i nie mają możliwości się rozwinąć. I oczywiście miał rację. Projekt pod jego kierownictwem (i z takim nastawieniem) nie miałby dużych szans powodzenia.
–
–
Propozycję wystosowano również do jednego z jego kolegów z zespołu. Ten bez najmniejszych problemów wszedł w to, rozwinął projekt a po kilku miesiącach awansował, zostając doradcą prezesa. Wcale nie był bardziej doświadczony i nie miał większych kompetencji od Tomka. Wyróżniało go jedynie myślenie na temat projektu, w który – jak się później okazało – od początku wierzył. Nasze przekonania potrafią w kluczowy sposób determinować nasze zachowanie. Jedne nas wzmacniają, inne potrafią skutecznie ograniczyć nasze myślenie, nastawienie i działanie, niezależnie od tego, czy jesteśmy ich świadomi, czy też nie.
–
Jeśli myślisz, że potrafisz coś zrobisz, masz rację. Jeśli myślisz, że nie potrafisz – również masz rację – powiedział niegdyś Henry Ford.
–
Wielu uważa, że to sposób myślenia decyduje, czy znajdziesz się w gronie zwycięzców czy przegranych; czy uda Ci się przeprowadzić jakąś zmianę lub nie; czy będziesz w życiu szczęśliwy czy wiecznie niespełniony. Podobnie rzecz ma się z życiowymi trudnościami, kryzysami i wszystkimi sytuacjami, których wolelibyśmy uniknąć: jeśli potrafisz dostrzec w nich coś dobrego, jeśli jesteś gotowy je przewartościować i pomyśleć o nich w kategoriach szansy lub możliwości, sytuacje te takimi się właśnie dla Ciebie staną.
Zbadaj swoje myśli! Zobacz, co może zaśmiecać Twój umysł i jak usunąć z niego to, czego nie chcesz tam mieć.
–
–
1. PRZESZŁOŚĆ
Rozmyślanie lub roztrząsanie wydarzeń minionych i związane z tym postawy (np. nieprzebaczenie, snucie domysłów, żal, gniew i rozpamiętywanie etc.).
CO Z TYM ZROBIĆ?
Warto zacząć od zatrzymania. Może ono przyjąć formę dobrej refleksji, np. rachunku sumienia, adoracji czy rozmowy z osobą (kapłan, terapeuta), która pozwoli zobaczyć to, czego nie widać na pierwszy rzut oka, zaakceptować to, co wydaje się niechciane, a w miarę gotowości podjąć próbę zmiany w konkretnym obszarze.
W przypadku natłoku myśli i rozpamiętywania różnych wydarzeń, aby się na nich zbytnio nie skupiać, dobrze jest szukać okazji do spotkań z ludźmi, odkrywać swoje pasje i czynności, które nas pochłaniają i absorbują.
2. PRZYSZŁOŚĆ
Nadmierne planowanie (zbyt dużo czasu poświęcam na bycie w przyszłości, nie żyję moim „tu i teraz”, nie dostrzegam tego co jest); snucie niepotrzebnych scenariuszy i wyobrażeń.
CO Z TYM ZROBIĆ?
Tu podobnie, aby zakorzenić się bardziej w chwili, która jest, warto dbać o relacje i spotkania z ludźmi, rozwijać swoje pasje, ale także spróbować treningu uważności – gorąco polecamy jezuicki „Kwadrans uważności” w formie ok. 50 bardzo praktycznych ćwiczeń.
3. ZMARTWIENIA
Zmartwienia mogą dotyczyć realnych, bądź – co gorsza – nieistniejących problemów.
CO Z TYM ZROBIĆ?
Możesz poszukać wzorca w swojej przeszłości, gdy w podobnej sytuacji udało Ci się uporać z nagromadzeniem zadań, jakimś zmartwieniem czy trudnością („Czy miałem już w swoim życiu podobne doświadczenie, podobną trudność, którą udało mi się przejść, przezwyciężyć?”). Spróbuj rozpoznać czynniki, które wówczas pomogły („Jakie warunki, umiejętności, kroki umożliwiły mi uporanie się z daną trudnością czy sytuacją? Co z tego mógłbym zastosować dziś?”). Polecamy również nasz e-book o 10 sposobach na zmartwienia.
4. PROKRASTYNACJA
Odkładanie na później, zaległości w zadaniach bieżących, niedokończone sprawy, „wiszące” telefony etc.
CO Z TYM ZROBIĆ?
Prokastynacja to temat tak głęboki, że na pewno jeszcze do niego wrócimy. Dziś o najprostszej regule, od której warto zacząć: ZASADA 3 minut. Możesz przyjąć, że wszystko, czego wykonanie nie zajmie Ci dłużej niż 3 minuty, będziesz robił od razu, bez zbędnego odkładania na później.
5. OGRANICZAJĄCE PRZEKONANIA
To nasze sądy o kimś lub o czymś, wśród nich, takie, które nas osłabiają i ograniczają, w większości nieuświadomione i nabyte w przeszłości od rodziców, bliskich lub w wyniku naszych własnych doświadczeń (np. Nie nadaję się do tego; Ludzie zawsze… Inni nigdy…., Mogę liczyć tylko na siebie; Nikt mnie nie kocha; Nie wychylaj się; Nie ryzykuj; Jesteś nic nie wart, Inni pomyślą, że jestem… etc.).
CO Z TYM ZROBIĆ?
W naturze nic nie pozostawia po sobie próżni, dlatego ważne jest, aby w miejscu przekonania ograniczającego pojawiło się nowe, o przeciwnej do niego wzmacniającej sile. Tylko w ten sposób jesteśmy w stanie na trwałe dokonać zmiany w obszarze przekonań. Metod jest wiele, na łamach bloga będziemy jeszcze o nich mówić szerzej. Dziś krótko o jednej:
ZBADAJ PRZEKONANIE: np. „Nie umiem być skuteczny„. Czy to przekonanie to absolutna prawda (zawsze i wszędzie), czy były w Twoim życiu wyjątki od tego (Czy kiedyś zdarzyło Ci się być skutecznym)? Co czujesz, gdy myślisz, że to prawda (Czy Cię to frustruje, zniechęca, przeraża.. etc.)? Kim i gdzie mógłbyś być bez tego przekonania?
STWÓRZ AFIRMACJĘ: Jak mogłoby brzmieć wzmacniające przekonanie stanowiące przeciwieństwo do tego ograniczającego, mające potwierdzenie w Twoich życiowych doświadczeniach (np. Jestem skuteczny, kiedy mogę się do czegoś odpowiednio wcześniej przygotować)? Jak mógłbyś bardziej żyć nim na co dzień? (Mogę np. starać się poświęcać więcej czasu na przygotowania, aby osiągać wyznaczone cele i być skutecznym)