Odnalezieni cz.2
.
Dziś kolejny odcinek wakacyjnego cyklu „Odnalezieni”: ciąg dalszy historii pary, którą poznaliście w poprzednim tygodniu. O tym, co może przynieść znajomość, która „nie rozkręca” się po trzech randkach; jak się lepiej poznać w relacji, gdy nie widujemy się często i o czasie, który trzeba sobie dać, nawet gdy go nie ma zbyt wiele…
ODCINEK 2. Wszystko ma swój czas
Stało się! Paulina i Marcin są razem! Ich relacja zaczyna się rozwijać. Znajomość nie rozkręca się jednak po kilku pierwszych randkach, a wręcz przeciwnie. Obydwoje do tego, by być parą, dojrzewają powoli. Czują, że trzeba dać sobie czas na wzajemne poznanie się i powierzenie wszystkiego Bogu.
.
Powolny rozwój sytuacji sprawia, że czasem jest trudno, czasem pojawia się zniechęcenie wynikające z długiego oczekiwania na spotkanie. Ile można czekać? Ile można próbować? Kiedy wreszcie ta druga strona zrobi jakiś krok?
.
Okazuje się jednak, że praca nad sobą, którą każde z nich wykonało dużo wcześniej, wspólne rozmowy i opieranie się na prawdzie zaczynają stanowić trwały fundament tego, co się między nimi rodzi. Każde z nich, niezależnie od siebie, stara się o szczerość i bycie autentycznym w tej relacji. Nie chcą przed sobą nic ukrywać.
.
.
Powoli przestają… ukrywać swoje wady:-) Chcą się dobrze poznać, także od tej trudnej strony. Paula dochodzi do wniosku, że nie będzie taić przed Marcinem swoich skłonności do małego bałaganiarstwa. Gdy po raz kolejny mają się spotkać, celowo nie sprząta na błysk, aby Marcin mógł ją poznać w jej codzienności i w tym, co w niej naturalne, ale też nieidealne. Marcin z kolei, dzięki pewnej kartce po raz kolejny utwierdza się w przekonaniu, że jego „wady” mogą być najbardziej pożądanymi cechami…
.
Przychodzi czas narzeczeństwa. Nie spieszą się. Traktują ten etap jako kolejny ważny okres poznawania się i budowania mocniejszej więzi. Aby wykorzystać go dobrze, wpadają na pewien nietypowy pomysł, który okazuje się zaskakująco skuteczną drogą do jeszcze większej bliskości…
.
Paula i Marcin pozwalają się prowadzić Bogu, który działa w ich życiu poprzez ludzi. Nie rozeznają sami. Jeśli mają wątpliwości czy chwilowe zniechęcenia dotyczące ich relacji, radzą się bliskich im osób, z którymi są związani duchowo.
.
Dziś są już szczęśliwym małżeństwem, jednym z najbardziej inspirujących, jakie osobiście znamy 🙂 Jak to dobrze, że się spotkali i zdecydowali na wspólną drogę 🙂
.