MAŁŻEŃSTWO


Małżeństwo oznacza szczególne błogosławieństwo. Poprawka: mnóóóstwo błogosławieństw:)!! Warto powiedzieć „tak”, jeśli do takiej właśnie relacji zaprasza Cię Bóg. Na przykładzie naszych historii oraz świadectw z okresu narzeczeństwa i dotychczasowych lat małżeństwa dzielimy się prawdą o wyjątkowości sakramentu i radością jaką czerpiemy z niego na co dzień.


_

#małżeństwo: Duchowość dwojga

Zbyszek kupił bilety na koncert chrześcijańskiego zespołu. Był bardzo podekscytowany. Zawsze chętnie zapraszał mnie na inicjatywy, na których „coś się działo”. Słuchaliśmy tych utworów wspólnie i mieliśmy wrażenie, że obydwoje identyfikujemy się zarówno z treściami, jak i z gatunkiem muzycznym.

Jak było na koncercie? Fantastycznie! Zespół wybrał bardzo spokojny, melancholijny repertuar. Wszyscy słuchaliśmy ich, siedząc na swoim miejscach. Można było bez problemu zamknąć oczy i trochę odpłynąć albo patrzeć na ekran z tekstem i śpiewać z wokalistką. A Zbyszek… ? Krótko mówiąc, był mocno zawiedziony. Jak to? Żadnego uwielbienia, tańca, ruchu czy jakiejkolwiek innej formy „życia”…?


Braliśmy ślub w 100. rocznicę objawień fatimskich. Nie było w tym przypadku. Było zaproszenie, aby włączyć Maryję w naszą codzienność a przez to otworzyć się jeszcze bardziej na relację z Jezusem. To co dziś dzieje się za wschodnią granicą traktujemy jako kolejne zaproszenie: aby ponownie wsłuchać się w fatimskie orędzia, modlić o nawrócenie Rosji i zawierzyć słowom Mamy, że modlitwa różańcem ma moc zakończyć wojnę.

Opublikowane 10 lutego 2022


_

Kulisy podróży do grobu św. Antoniego w Padwie

.

Wyczekiwany czas razem, z dala od zmagań zawodowych i niekończących się spraw do załatwienia. Przepiękne krajobrazy, majestatyczne góry, lazurowe jezioro i bujna śródziemnomorska roślinność. Wzruszająca modlitwa naszego synka przed grobem tego, dzięki któremu z nami jest. A w tle choroba, awaria w pracy, wgniecenia na karoserii i 100% deszczu w regionie…. Czyli kulisy naszego wyjazdu do Włoch ?

Opublikowane 12 października 2021


_

108 miliardów języków Pana Boga

.

„Czego pragniesz?”, „Co chcesz, abym Ci uczynił?”

Bóg do każdego człowieka przemawia bardzo osobiście i w sposób, który trafia tylko do niego. Zanim się poznaliśmy, uczyliśmy się rozpoznawać, jak brzmi nasz indywidualny język miłości Boga, którego nie zna nikt inny. Żadna spośród 108 miliardów osób, które do tej pory żyły na świecie…

Opublikowane 28 czerwca 2021


_

Podróż poślubna. Stopem po Europie (4)

.

Ku nam zbliża się postać wyróżniającego się w tłumie mężczyzny. Jest dobrze zbudowany, krótko ostrzyżony i od nadgarstków do przedramion ma wytatuowane ręce. Niedługo poznamy go bliżej dzięki dwóm dniom wspólnej podróży a już za parę chwil okaże się, że to na niego czekaliśmy i że to o nim wspominał Zbyszek, gdy parę godzin wcześniej chciał nam dodać otuchy i nadziei w tym trudnym położeniu…

Opublikowane 21 czerwca 2021


_

Poszukiwany / Poszukiwana cz.2

.

Wielokrotnie pytałem Pana Boga, którą iść drogą. Co wybrać? Gdzie zmierzać? Z jednej strony widziałem siebie jako misjonarza, zakonnika, w białej szacie (dominikanie??), a z drugiej bardzo pragnąłem rodziny (w tym siedmiorga dzieci). Niestety relacje w moim życiu kończyły się fiaskiem, a to dodatkowo potęgowało moje wątpliwości. (…)Prosiłem Boga o prostą odpowiedź. Nie przyszła ona jednak od razu. Gdy po dłuższym czasie odpuściłem i przestałem już na nią liczyć, wtedy nadeszła. Musiałem odczekać swoje, aż zdarzyło się coś, czego się kompletnie nie spodziewałem…

Opublikowane 31 MAJA 2021


_

Poszukiwany / Poszukiwana cz.1

.

Pytaliśmy się Boga, o czym mamy teraz napisać; czego potrzebujecie Wy, którzy nas czytacie. I wtedy przyszedł niespodziewany mail od jednej z osób (pytała nas, jak szukać męża lub żony i jak się modlić w tej intencji); potem wspomnienie tego, co przyśniło się Moni 7 lat temu w wigilię Zesłania Ducha św. i drugie wspomnienie o proroctwie, jakie od bezdomnego(!) otrzymał niegdyś Zbyszek…

Opublikowane 24 MAJA 2021


_

Historia pewnej znajomości (2/2)

.

Przez poprawczak, autobus z bezdomnym, 14 blokad i podziemia gotyckiej katedry, czyli o tym, że Bóg nie potrafi dawać mało 🙂

Opublikowane 10 MAJA 2021


_

Historia pewnej znajomości (1/2)

.

Jest lato 2015 roku. Poprawczak dla chłopców. Gdzieś na obrzeżach Warszawy. To ostatnie miejsce, w którym chciał się znaleźć. Trafił tutaj nie przez przypadek, ale tak naprawdę wcale nie musi tu być. Nie czeka na rozprawę, nie ma na swoim koncie kradzieży czy rozbojów. Ale ma inne grzechy, o których za chwilę opowie.

Po to go właśnie tu wezwano.


_

Podróż poślubna. Stopem po Europie (3)

.

Minęła 22.00. Przemierzamy Nancy, jedno z francuskich miast na północy kraju, a przed nami jeszcze dobre 2 godziny marszu, póki nie dotrzemy do upragnionego miejsca noclegowego. Tak naprawdę nie mamy pojęcia, czego się spodziewać. Zmierzamy na najbliższy camping, która wyświetliła nawigacja, zanim… nie straciliśmy w pełni połączenia z internetem. Jesteśmy przemęczeni i prawdę mówiąc coraz bardziej zaniepokojeni. Wylądowaliśmy w dzielnicy, która wygląda jak getto wymarłego miasta

Podróż poślubna. Stopem po Europie (2)

.

Jesteśmy u znajomych w środkowych Niemczech. Ruth i Jochen przygotowują dla nas kolację i nocleg. Są cudowni – przyjęli nas po telefonie wykonanym zaledwie kilka godzin wcześniej. Tak zazwyczaj wyglądają kulisy podróży autostopem – nie da się przewidzieć dokładnej trasy, czasu i miejsca postojów. Dla nas najważniejszy jest cel i ze względu na niego gotowi jesteśmy modyfikować drogę. Po kolacji u Niemców odwiedziny u hiszpańskich przyjaciół mieszkających w tej samej miejscowości i nasza druga kolacja (Zbyszek jest wniebowzięty – jak to dobrze, że Hiszpanie kończą dzień, stołując się tak późno;-)) To wszystko, co się dziś wydarzyło, zapamiętamy na bardzo, bardzo długo… a szczególnie dzięki pewnemu Niemcowi, który natknął się na nas, wychodząc ze sklepu,

który natknął się na nas, wychodząc ze sklepu…


_

Podróż poślubna. Stopem po Europie (1)

.

Przemieszczamy się w żółwim tempie, ledwie kilka kilometrów na godzinę, głównie pieszo. Takiego dnia jeszcze nie mieliśmy. Od początku podróży wszystko szło gładko: dobry (czyli krótki) czas oczekiwania na zatrzymujący się samochód, wygodne (i to jak!) miejsca noclegowe (jak dotąd żadne z nich gołym niebem – wszystkie u znajomych w różnych częściach Polski i w Czechach).

A teraz ten długi jak horyzont dzień…


_

Obietnice Boga

.

Czy dostałeś kiedykolwiek obietnicę? Taką bardzo osobistą, od Boga tylko dla Ciebie? W naszym życiu mieliśmy kilka takich obietnic, a od momentu otrzymania zazwyczaj mijało trochę czasu zanim doczekaliśmy się widocznych owoców. Co jeszcze było charakterystyczne? Zawsze (podkreślmy to: ZAWSZE) Bóg pozostawał im wierny

i wypełniał je.


_

Dziękujcie a otrzymacie

.

Pamiętam jak Zbyszek opowiadał mi o początkach swojej firmy… Nie było stać go na samochód (poza tym jego prawo jazdy od kilku lat leżało zakurzone w szufladzie), a gdy potrzebował przewieźć narzędzia z jednego miejsca pracy na drugie, prosił o pomoc kogoś ze znajomych.

Niejednokrotnie zdarzyło się, że…


_

Po co nam słabości? 3 Historie

.

Ból przeszywał całe jego ciało, promieniując od kręgosłupa w kierunku nóg. Mimo to wstał, wyszedł z domu i postanowił pójść na kolejne spotkanie w kościele na Górce (…). Starał się nie myśleć o tym, jak się czuje. Jedyne, co czynił, to dziękczynienie za całe dobro, którego doświadczał w życiu, za wszystko co miał i co było dla niego ewidentnym darem. Dziękował też za ból i chorobę. Starał się ufać w tym Bogu, chociaż nie wiedział, dlaczego cierpi. Nagle, zupełnie niespodziewanie poczuł uderzenie w plecy z ogromną siłą,

tak jakby ktoś wymierzył w jego kręgosłup zaciśniętą pięść…


_